Jak rozpalić w sobie ogień?

Powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia. On głód na nich sprowadził, a swoją gorliwością zmniejszył ich liczbę. Słowem Pańskim zamknął niebo, z niego również trzy razy sprowadził ogień. Jakże wsławiony jesteś, Eliaszu, przez swoje cuda i któż się może pochwalić, że do ciebie jest podobny? Syr 48, 1-4

Wyobraź sobie Eliasza – proroka jak ogień… Słowa pełne mocy…, cuda…, niesamowita relacja z Bogiem… Patrz na jego zapał i wielkie obdarowanie, którego doświadczył… Po czym zobacz swój zapał do modlitwy, Eucharystii, lekcji, sprzątania, pracy i wszystkich innych czynności… Czy Bóg nie pragnie rozpalić także Twojego serca?… Co zrobić, aby w Twoim wnętrzu rozpalił się ogień?…

Myślę, że trzeba zacząć od pokory, a skończyć na chwale Bożej… 🙂 Po drodze wiele żmudnej, ale jakże radosnej służby w drobnych sprawach… Do wszystkiego zapraszaj Ducha Świętego… Daj mu przeniknąć Twoją codzienność… W końcu uwierzysz, że On naprawdę jest w Tobie i działa… Bądź wytrwały, a zobaczysz cuda (jeśli będziesz prosił o pokorę, która chroni przed przypisywaniem sobie nadzwyczajnych wydarzeń). Proś o pragnienie bezinteresownej służby… W miłości nie bądź minimalistą… Idź na całość…

Dobromir Makowski powiedział w jednym z wywiadów, że po nawróceniu poprosił Boga o ogień… Mówił, że chce głosić Boga z takim zapałem, z jakim kradł i szukał narkotyków… Jezus mówił: ,,proście, a będzie wam dane”…

Panie dziękuję ci za to, że dajesz mi ogień swojego Ducha… Coraz częściej czuję, że nie mogę nie mówić o Tobie ludziom, których spotykam w zwykłych sytuacjach… Oddaję się Tobie i proszę, abym płonął Tobą tam, gdzie chcesz… Niech się dzieje Twoja wola! Wszystko dla Twojej chwały…

Dodaj komentarz