Hospicjum Cordis – wielkie dzieło św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Powiedział też do nich: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Łk 10, 2

Po powyższych słowach Jezusa nie odniosę się do powołania kapłańskiego. Żniwo Pana jest ogromne. Rzesze ludzi czekają na osoby z pasją miłości, które: zaniosą im Boga, będą głosić Jego Dobrą Nowinę i po prostu zaświadczą o Nim w każdym swoim geście. Takie powołanie może realizować każdy człowiek w swoim zawodzie.

W ostatnich dniach miałem okazję poznać zjawiskowe miejsce – Hospicjum Cordis św. Teresy od Dzieciątka Jezus ( www.hospicjumcordis.pl). To niezwykłe dzieło ma już 25 lat, a swój modlitewny, psychiczny i fizyczny wysiłek włożył cały zespół wolontariuszy na czele z Panią doktor Jolantą Grabowską-Markowską. Patrząc na tych pasjonatów miłości, którzy zarażają ludzi Bogiem i tworzą klimat prawdziwego domu dla ludzi ciężko chorych – czułem w tym wielką opatrzność i wstawiennictwo niezwykłej świętej Teresy od Dzieciątka Jezus. Ta skromna święta wyprosiła u Boga wielki zapał u ludzi na szczytny cel. Dlatego też całe Hospicjum jest wypełnione wizerunkami swojej patronki. Ponad to w każdym kącie tego wielkiego domu można zobaczyć Boży zamysł. Wszystko jest urządzone tak, żeby chorzy czuli, że są kochani przez Boga. O to dbają także wykwalifikowani ludzie, a przykład mają od niesamowicie ofiarnej Pani Jolanty, która wkłada całe swoje serce w powołanie lekarskie.

Ujęły mnie także słowa jednej z pań, która opiekowała się chorymi dziećmi. Powiedziała, że traktuje te dzieci jak swoje i gdy cierpią, to jest przy nich tyle, ile tylko może. Nie wyobrażam sobie lepszej atmosfery w takim miejscu. Dodam, że wnętrze Hospicjum ma niezwykłe mozaiki wykonane z małych płytek. Większość z nich obrazuje piękne serca, które są nie tylko na ścianach, ale i w zespole personelu.

Hospicjum jest także miejscem posługi wielu wolontariuszy z kraju i z zagranicy. Naprawdę miło było zobaczyć na przykład młodą Chinkę, która pracuje jako stewardessa w Lufthansie i pomiędzy lotami pomaga jako wolontariuszka. Takich światowych wolontariuszy jest wielu w tym miejscu. Miło patrzy się na ludzi, którzy odkryli w sobie pasję pomagania.

Piszę o tym wszystkim, aby zachęcić do dawania z siebie tego, co najlepsze w każdym powołaniu, jakie otrzymaliście. Wykonujcie każdą pracę, jako służbę na chwałę Pana, a w szybkim czasie Wasze miejsca smutku i nieludzkiego pędu staną się przestrzenią miłości, do której będzie miło przychodzić.

Głoście Jego chwałę
wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie Jego cuda
pośród wszystkich ludów. Ps 96, 3

Panie Jezu, oddaję Ci chwałę za wielkie dzieło Hospicjum Cordis, które stworzyłeś dzięki otwartości na łaskę zespołu Bożych ludzi. Dawaj im dalej siłę do spalania się z miłości. Proszę także za wszystkimi zmęczonymi ludźmi pracy, aby w Tobie odzyskali siłę do odkrywania na nowo swojego powołania do pracy i służby.

Dodaj komentarz