Dom miłości w Betlejem

Pan skierował do Natana następujące słowa: «Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Nie mieszkałem bowiem w domu od dnia, w którym wyprowadziłem z Egiptu Izraelitów, aż do dnia dzisiejszego. Przebywałem w namiocie albo w przybytku. Przez cały czas, gdy wędrowałem ze wszystkimi Izraelitami, czy choćby do jednego z sędziów izraelskich, którym nakazałem paść mój lud, Izraela, przemówiłem kiedykolwiek słowami: Dlaczego nie zbudowaliście Mi domu cedrowego? 2 Sm 7, 4-7

Czy Ty mi zbudujesz dom? Dotychczas przebywałem w namiocie. Te słowa skłaniają mnie do podzielenia się piękną Bożą przygodą o domu Wspólnoty Betlejem, w którym mieszkałem ostatnie 4 dni. Ten niezwykły dom tworzy ks. Mirosław Tosza oraz jego wspaniali, pokorni i mega pracowici bezdomni. Dodam jeszcze, że ks. Mirkowi pomaga świetny zespół ludzi, w którym każdy ma swoje konkretne zadania. Mimo wielu zajęć ta ekipa ma ze sobą fantastyczne relację. Widać w nich prawdziwą miłość do Boga i ludzi.

W tym Bożym miejscu uczyłem się, jak zbudować dom pełen miłości dla tych, którzy z różnych powodów stracili swoje domy. Słuchając historii mieszkańców mogłem zauważyć, że każdy z nich przeszedł bardzo dużo trudnych doświadczeń. Mimo to, dzięki zaufaniu otrzymanemu od ks. Mirka, ci ludzie powstali jakby z prawdziwych zgliszczy. Gdy patrzyłem na pracowitość i pokorę poszczególnych mieszkańców, to byłem mocno zawstydzony i nie mogłem nadziwić się, że osoby, które kiedyś były wytykane palcami – dzisiaj są wzorowi i dają wiele światła. Wystarczyło stworzyć dom miłości, dać dobrego pasterza i kilku gorliwych, autentycznych katolików, żeby ludzie mocno poranieni mogli odżyć i wrócić do świata przemienionymi.

Siewca sieje słowo. A oto są ci, którzy są na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi Szatan i porywa słowo w nich zasiane. Podobnie zasiewem na gruncie skalistym są ci, którzy gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością, lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Potem gdy nastanie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to ci, którzy wprawdzie słuchają słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że pozostaje bezowocne. Wreszcie zasiani na ziemię żyzną są ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny. Mk 4, 14-20

We Wspólnocie Betlejem zobaczyłem na własne oczy przemianę serc niczym z gruntów skalistych na żyzną glebę. Po tym pobycie jeszcze bardziej wierzę, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Potrzeba tylko budować takie domy miłości, w których ludzie dadzą z siebie to, co najlepsze i stworzą klimat zaufania oraz cierpliwej miłości. W takich środowiskach aż chce się żyć i spalać dla Królestwa Bożego.

Polecam wszystkim odwiedzenie tego niezwykłego domu (choćby internetowo www.betlejem.org ) Zachęcam także do nabywania rękodzieł, w które bezdomni wkładają dużo serca, a efekty są niesamowite. Zwłaszcza polecam piękne ikony, które są w sklepiku internetowym Betlejem.

Panie Jezu, uwielbiam Cię za to, że mogłem bliżej poznać dom miłości w skromnym Betlejem w Jaworznie. Dziękuję Ci za Twojego gorliwego pasterza ks. Mirka, który od ponad 20 lat oddaje cale serce dla ludzi bezdomnych. Prowadź to dzieło. Błogosław im i spraw, aby takich domów miłości było coraz więcej w Polsce i na świecie. Niech nie będzie ludzi, którym zabrakłoby dachu nad głową.

oraz

Dodaj komentarz