Dawca życia

Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. Dz 3, 15

Zabić Dawcę życia – cóż za paradoks… Dlaczego to dzieje się do dnia dzisiejszego?… Dlaczego tylu ludzi zabija w sobie Boga, traci wiarę i odwraca się od źródła pokoju?…Czy u takich ludzi poziom bólu sięga już tak wysoko, że świadomie nie chcą być szczęśliwi?…
Panie pokaż im, że jest jeszcze szansa… Przecież Ty potrafisz zmienić życie w jednym momencie…
Św. Piotr wytyka ludowi zabicie Dawcy życia, ale nie potępia ich… Wzywa ich do pokuty i nawrócenia… Kto, jak kto, ale on dobrze zna kruchość człowieka, który ulega pokusom… Wie też, że Bóg przebacza i do końca daje szansę…
Dzisiaj chcę podzielić się moją radością z wezwania Episkopatu Polski do pełnej ochrony życia poczętego (http://episkopat.pl/informacje_kep/7250.1,Komunikat_w_sprawie_pelnej_ochrony_zycia_czlowieka.html)
Wielkim dramatem jest obecna sytuacja, w której można zabijać poczęte osoby w trzech przypadkach… Tak, jakby ktoś był lepszy, a ktoś gorszy… Bóg jest Dawcą życia od poczęcia… Rodzice są tylko narzędziami… Oni przecież duszy nie dają… Świętość życia osoby powinna być chroniona od poczęcia do naturalnej śmierci… I nie można sugerować się żadnymi emocjonalnymi argumentami… Dla kogoś, kto ma wiarę – nie trzeba tego nawet tłumaczyć… Myślę, że wystarczyłoby mieć dobrze funkcjonujący rozum, aby to zrozumieć…
W jednym z porannych programów spodobała mi się wypowiedź redaktora, który mówił o badaniach przeprowadzonych na 1500 kobietach, które znalazły się w stanie błogosławionym na skutek gwałtu… Wyniki ukazują między innymi, że kobiety, które dokonały legalnej aborcji o wiele trudniej funkcjonują w społeczeństwie. Wielokrotnie popełniają samobójstwo… Redaktor użył nawet mocnego słowa, że po gwałcie zostały zgwałcone po raz kolejny poprzez oszustwo aborcji… Natomiast kobiety, które urodziły dzieci – nie mówią, że one są gwałciciela, lecz ich… Przyjmują je, jako swoje… Ot taki kawałek życiowej prawdy, która dementuje argument, że te dzieci są odwiecznym traumatycznym wspomnieniem…
Panie, dziękuję za to, że dałem mi życie… Dziękuję za rodziców, którym dałeś łaskę miłości, bym mógł zaistnieć… Proszę Cię za wszystkimi, którzy nie poznali jeszcze Twojego zamysłu miłości, w którym pragniesz dawać życie ludziom, aby podzielić się z nimi radością nieba… Oświeć ich umysły i pokaż, że życie w Twojej łasce jest najpiękniejszym darem…
Dzisiaj dam kilka załączników, które utwierdzają w prawdzie na temat aborcji…

plus świetny dokument obnażający kłamstwa:

oraz

Dodaj komentarz