Boże okulary

Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: „Według wiary waszej niech się wam stanie”.
I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy. Mt 9, 29-31

Jeśli czytasz ten wpis to pewnie masz sprawny wzrok… Ale czy na pewno?… Jezus często mówił: mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie słyszą… Jezus pokazał mi dzisiaj, że mój wzrok cały czas potrzebuje łaski. Bóg jest moim okulistą, który pomaga mi w lepszym widzeniu siebie, świata i ludzi, którzy są wokół mnie. Nikt nie daje lepszych okularów (nie ważna jest wygląd, kolor i kształt – one są niewidzialne i nawet nie uwierają – POLECAM)
Bardzo często byłem ślepy na czyjeś potrzeby. Zaczynam rozumieć inne słowa z Pisma, w których zawarta jest prośba: daj mi światłe oczy serca… Moje serce bez Bożej łaski jest ślepe… Dzisiaj widzę, że nawet karmiąc się Chrystusem można być ślepym na biedę drugiego człowieka (myślę, że widziałeś mnóstwo takich osób) Z tęsknotą wyczekuję Pana i proszę codziennie o czysty, pełen miłości wzrok. Nie chcę chodzić w ciemności. Naprzeciw mojej prośbie wychodzi dzisiaj Bóg w wersecie przed Ewangelią: Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich.
W czasie przyjścia Pana zobaczymy Go w pełni takim, jakim jest. Prorok Izajasz w dzisiejszym czytaniu powie nawet więcej:

W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi,
a oczy niewidomych, wolne od mroku
i od ciemności, będą widzieć.
Pokorni wzmogą swą radość w Panu,
i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela,
bo nie stanie ciemięzcy, z szydercą koniec będzie,
i wycięci będą wszyscy, co za złem gonią:
którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu. Iz 29, 18-21

Proś Pana już dzisiaj o światłe oczy serca, by dostrzegać ludzi, którzy pragną Boga, miłości, życzliwości i zwykłej ludzkiej dobroci. Po to żyjesz, by nieść ludziom Boga i głosić dzieła Jego łaski. Warto zauważyć, że  Jezus dzisiaj daje lekką przestrogę uzdrowionym, by nie rozgłaszali cudu, którego dokonał. Myślę, że Jezus  chciał dokonać tego znaku w ukryciu, by zbyt szybko nie nabrał rozgłosu. Było ryzyko przedwczesnego ukrzyżowania. Po drugie znał naszą mentalność i wiedział, że grozi nam traktowanie Boga jako rybki spełniającej życzenia. Przecież po takim cudzie wszyscy chcieliby przyjść po jakieś uzdrowienie. Jezus kiedyś wypomniał ludowi, że chodzi za Nim, bo ma chleb do sytości… Oglądając wczoraj teatr Tajemnica Eucharystii na podstawie objawień Cataliny Rivas (https://www.youtube.com/watch?v=qAr5qYOfFEI) , poruszyło mnie przesłanie Jezusa, w którym mówi, że wiele osób przychodzi do kościoła z litanią próśb, a nie powie nawet raz dziękuję. Tacy często jesteśmy. Dlatego nigdy nie zapominajmy mówić dziękuję i chwalić Pana w każdym czasie!

Dodaj komentarz