Bieg do wieczności

Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. J 20, 1-4

Wyobraź sobie biegnących do grobu Piotra i Jana. Tak zwany umiłowany uczeń Jezusa biegł szybciej. To pewnie wynikało z tego, że był młodszy od Piotra. Patrząc oczyma wyobraźni na serca i umysły tych Apostołów widzę ogromną miłość do Chrystusa i tęsknotę za Jego obecnością.

Ta prosta scena skłania mnie do refleksji i wielu pytań:
Czy ja stale biegnę za Jezusem? Czy będąc na adoracji lub Mszy świętej potrafię nasycać się w pełni Jego obecnością? Czy śpieszę się kochać ludzi i patrzeć na nich tak, jak na umęczonego Chrystusa, który jest w potrzebie? Czy nie zagubiłem się w kolorowym i sztucznym świecie, który coraz bardziej odziera ludzi z miłości i godności?

Panie Jezu, pragnę biec za Tobą każdego dnia i odnajdywać Cię najpierw w sakramentach, a potem w każdym człowieku. Chcę uwielbiać Ciebie za piękno stworzenia, któremu nadałeś właściwy kierunek. Spraw, aby ludzie przemieniali ten świat tak, aby z ziemi płynęła ku Tobie nieustanna chwała. Pozwól nam budować Twoje królestwo wokół nas. Niech ludzie wreszcie zaczną prześcigać się w dobru i bezinteresownej miłości. Wylej na nas swojego Ducha Świętego! Niech On prawdziwie przepełnia nas ku wielkim dziełom na Twoją chwałę!

Polecam dzisiaj także przesłanie patrona dnia św. Jana Ewangelisty, który opisuje z wielką miłością Tego, na którego patrzył:

Umiłowani: To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione, oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli łączność z nami. A mieć z nami łączność, znaczy: mieć ją z Ojcem i z Jego Synem, Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna. 1 J 1, 1-4

Jeśli pragniesz pełnej radości w niebie oraz zadatek tej szczęśliwości już tu na ziemi, to przylgnij całym sercem do Jezusa Chrystusa. Zaufaj Mu i daj się poprowadzić w „nieznane”. Życie z Jezusem to najlepsza droga jaką można obrać w każdym powołaniu!

Dodaj komentarz